Bańki lekarskie ponownie wracają do łask. Lekarze coraz częściej polecają ten nieco zapomniany, babciny środek. Jest coraz więcej dowodów naukowych [1] o korzyściach płynących z tej formy terapii stosowanej przez wiele pokoleń. Wydawać by się mogło, że bańki to stosunkowo niedawny nasz rodzimy wynalazek a ich historia sięga kilku tysięcy lat. Plemienni szamani do stawiania baniek używali rogów zwierząt albo skorup kokosa. W dawnych Chinach wykorzystywano bambus.W starożytnej Grecji bańki było nawet godłem lekarzy. Swoim pacjentom bańki polecali Hipokrates i Awicenna. Bańki stawiano przy niezaleczonych, przechodzonych infekcjach. By poprawić przepływ krwi, przyspieszyć pracę jelit, poprawić przepływ krwi, zwalczyć stan zapalny czy uśmierzyć bóle mięśniowe. A nawet kiedy chciano dodać choremu werwy. Jeszcze do niedawna bańki trzymano na wszelki wypadek w większości domowych apteczek. Były pierwszym etapem kuracji kiedy łapało ostre przeziębienie. Pacjent szybko wracał do zdrowia oszczędzając wątrobę. Jest taka scena w serialu „Czterdziestolatek”, w której doktor Karol prosi inż. Karwowskiego o postawienie baniek Zapiszę sobie antybiotyk, to rozwalę sobie wątrobę.Zapiszę sobie coś na osłonę wątroby, rozwalę sobie woreczek żółciowy.Farmakologia jest dobra dla tych, co lubią się leczyć. Stefan, przynieś z łazienki bańki Nasze babcie mawiały, że bańki wyciągają chorobę. Niezależnie od rodzaju zastosowanych baniek zasada działania jest taka sama. Kuracja opiera się na sprytnym pomyśle: W ogrzanej płomieniem bańce wytwarza się próżnia, podciśnienie zasysa skórę do jej wnętrza.Do tkanki podskórnej z drobnych naczyń krwionośnych wysysana jest pewna ilość białych i czerwonych krwinek. Kiedy znajdą się poza układem krwionośnym dla organizmu stają się ciałem obcym. Pobudza to wytwarzanie przeciwciał a organizm dostaje sygnał do walki z chorobą. Uruchamia się cała machina obronna. Rusza intensywna produkcja komórek odpornościowych i jest olbrzymia szansa, że drobnoustroje polegną zanim zdążą się nadmiernie namnożyć. Prawidłowe postawienie baniek nie jest trudne, ale wymaga pewnej wprawy. Najlepiej nauczyć się podpatrując biegłą w tej sztuce osobę. Zanim postawimy choremu, poćwiczmy najpierw na sobie. Można na próbę postawić sobie na np. na udzie. Zabieg nie jest bolesny chociaż uczucie zasysania skóry może być trochę nieprzyjemne. Potrzebne akcesoria: Przed rozpoczęciem zabiegu bańki myjemy w ciepłej wodzie z mydłem i osuszamy.Muszą być czyste i ciepłe.Skórę na obszarze gdzie będą stawiane lekko natłuszczamy oliwą lub smalcemNa drucik nawijamy ściśle wacik i maczamy w spirytusieBańkę zbliżamy do bokiem do pleców choregoSzybkim, pewnym ruchem omiatamy ją wewnątrz płonącym wacikiem i natychmiast stawiamy na skórzePowinna się dość silnie przyssać Każdą kolejną bańkę stawiamy co kilka centymetrów omijając duże naczynia krwionośne i znamiona skórneNa plecach nie stawiamy na linii kręgosłupa i łopatkiNa piersiach omijamy okolice serca, żołądka, kości obojczykowych, mostka i sutków Po postawieniu wszystkich baniek 20-30 sztuk (u dzieci mniej) opatulamy ciepło chorego.Po 15-20 minutach zdejmujemy bańki lekko naciskając skórę przy ich brzegu by wpuścić trochę powietrza aż same odskocząNie wolno szarpać ani odrywać na siłę Natychmiast po zabiegu chory powinien odpocząć, najlepiej zasnąć na boku lub brzuchu. Niech krew swobodnie dopływ do miejsc gdzie były przystawione bańki.3 dni po zabiegu trzeba leżeć w łóżku i uważać by nie „przeziębić baniek”. W tym czasie organizm powinien odzyskać siły. O poprawnie wykonanym zabiegu świadczą okrągłe ślady: podskórne wylewy krwi w miejscach ich przystawieniach. Mogą przybierać barwę od lekko różowego do granatowego. Niezależnie od odcienia ślady powinny zniknąć po kilku dniach. Lepiej zrezygnować z baniek przy gorączce powyżej 38,5°C. Nie stawiamy osobom: ➦ SEKRETY ZDROWIA - Zdrowie, natura, harmonia Postaw (na) bańki. Na co pomagają i technika wykonywania zabiegu
Bańki mają długą historię
Jak działają bańki
Co leczą bańki?
Jak stawiamy bańki ?
Po zabiegu
Przeciwwskazania
Bańki na bóle